Giro w Montecampione
Giro d’Italia nabiera coraz więcej kolorów, nie tylko w zawodowym peletonie. Dzisiejsza fiesta miłośników 2 kółek trwała cały dzień. Na metę w Montecampione od wczesnych godzin porannych w atmosferze wspólnej zabawy podążała prawdziwa rodzinna pielgrzymka kolarzy amatorów. My też byliśmy pracowici i aktywni. Dotarliśmy na metę 2 godziny przed kolarzami. Podjazd na był naprawdę tylko dla orłów. Zabawa rozpoczęła się dużo wcześniej zanim przyjechali kolarze a trwała i trwała jeszcze długo po ceremonii wręczenia nagród. Dopingowaliśmy Rafała Majkę który dojechał jak zwykle w czołówce i dalej jest trzeci w klasyfikacji generalnej. Jutro kolarze mają dzień przerwy a my, nie ma zmiłuj się jedziemy dalej…